Redakcyjny romans z wampirem.
Połowa redakcji obejrzała dziś przedpremierowy pokaz Twilight. Z filmu wyszła oszołomiona, rozczarowana, nakręcona i totalnie zakochana. Kiepski scenariusz, fatalna gra aktorska, brak ciągu przyczynowo - skutkowego, amerykańska
chęć kręcenia alternatywnych filmów po europejsku i BRAK SCENY SEXU to największe rozczarowania, i jedyne. Reszta na szczęście spełnia swoje zadanie. Reszta, czyli Robert
Pattinson. Edward Cullen ma wylansowane łaszki, pomierzwione włosy, orzechowe oczy, purpurowe usta i skórę, która lśni w promieniach słońca. Jest niesamowicie silny, blady jak śnieg i zimny jak lód, jeździ drogim volvo, pragnie - i w tym pragnieniu czasem się nie
kontroluje - krwi swojej ukochanej. A nasz celebrudowy ranking potwierdza, że ma największe przyrodzenie wśród teen idolsów. Czy trzeba czegoś więcej? Chyba tylko Roberta Pattinsona śpiewającego "Never Think" na soundtracku do Twilight!
Oficjalna polska premiera Twilight przypada na 9 stycznia 2009 roku. Szturmujcie kina!
XOXO
DR ALEX
7 grudnia 2008 11:17
pozostaje czekać na 'Little Ashes' gdzie pan Pattinson gra Salvadora Dali:)
7 grudnia 2008 14:28
albo olac salvadora dali i w hibernacji doczekac 2010 na nowego pattinsona vampira.