I fell in love with Kanye West...literally.
Nie wiem jak to się stało.

Powracam z upojnego urlopu na Krecie po to by Viva (taka muzyczna telewizja - u know) spoliczkowała mnie tym strasznym 'Knock Me Down' tej strasznej Keri Hilson i tego strasznego Ne-Yo (którego zawsze mylę z Chrisem Brownem). Nawet nie zauważyłam, że to kolaboracja z Kanye. Potem MTV strzeliło mnie policzkiem tym samym shitem - ale tym razem stanęłam face to face z Kanye Westem. Our love story begins. Teledysk wraz z piosenką to Kevin Federline piosenek i teledysków, ale Kanye West, który tuli, jest zakochany, zazdrosny, maluje, całuje, kłóci się z ukochaną i rapuje "This is bad, real bad Michael Jackson" nie pozwala mi przestać tego oglądać i słuchać. Myślicie, że to udar słoneczny?To jeszcze nie wszystko. Okazuje się, że Kanye prócz tego shitu zrobił ostatnio coś bardzo bardzo kul. 'Supernova' to jego nowy duet z Mr. Hudson (który musi mieć szwedzkie korzenie, albo zwątpię w podział rasowy!). W teledysku dominuje czerń przeplatana z brokatem - cudo. I piosenka i klip rekompensują mistake w karierze Kanye jakim jest 'Knock Me Down'. A ja dla Kanye od teraz mogę nawet ogolić głowę na łyso.
XOXO
DR ALEX
2 sierpnia 2009 10:10
zdecydowanie udar - choć w sumie...
2 sierpnia 2009 11:21
Może i udar ;). Dobrze, że Celebrudy wróciły do świata żywych i teraz nadrabiacie zaległości i nie jesteśmy skazani na tego dennego pudelka ;P. Ale co się dzieje z Dr Dembol?
2 sierpnia 2009 14:29
nie wiem czy ta "notka to sarkazm", ale radzę posłuchać Ci "hey mama" w wersji smutnej z Grammy, ryczałam przy tej piosence. ogólnie Kanye zasługuje na poznanie jego twórczości, polecam Graduation, to najlepsza płyta w dziejach. Posłuchaj Stronger, Kanye ogólnie to jeden z najlepszych producentów na świecie. Robi muzę dla Commona, Alicji Keys,Jay-Z, Beyonce ;p widzicie tylko jego EGO,a skoro kochasz Jacksona to powinnaś wiedzieć, że muzyka jest "większa" od jakichśtam szaleństw artysty. skoro mowa o ego polecam też "ego" Kanye + Beyonce.. miodzio :)
2 sierpnia 2009 14:30
ja tam kocham Kanye od dawiem dawna, co z tego, że upomina się o nagrody. gdybym potrafila wyprodukowac cos takiego jak stronger też bym sie upominała
2 sierpnia 2009 16:04
DR ALEX: Ta notka jest daleka od sarkazmu. Ja jeśli kocham - to szczerze! A Kanye kocham tak jak Was!
2 sierpnia 2009 22:24
nie lubie go. zreszta, nie slucham takiej muzyki. i tak wyznaje punk rocka.
P.S. Spoliczkowal ;p.
2 sierpnia 2009 23:37
punk is dead. ja go kocham. go go dr alex.
3 sierpnia 2009 14:41
chyba Cie popierdolilo??? tak wogole to chyba zesi sie na tej krecie za duzo murzynow naogladala... no ale ladnie to tak z szanownym Molasem u boku?? btw. z ktorej strony on jest sexy? chyba fiutka...
3 sierpnia 2009 16:59
wreszcie się nawróciłaś, Bono powiedział kiedyś o Kanye, że to następny M.Jackson,bo na każdym jego koncercie sale są wypełnone po brzegi :)
3 sierpnia 2009 23:09
też kocham Knock U Down :) najlepszy part Kanyego na końcu..
3 sierpnia 2009 23:26
"Kobra nie znasz sie na muzyce. i na ladnych kolesiach" - dr alex.