28 sty 2009

Jessica Simpson aka miss Piggy.  

Jak można było to przeoczyć?


Jessica Simpson była znana w Polsce z jej super wystrzałowego reality show Newlyweds: Nick and Jessica, w którym prezentowała zawadiacko i z dowcipem swoją bezdenną głupotę i totalny brak klasy. Historia jej dziewictwa też była u nas dość głośna - Nick Lachey był jej pierwszym i podczas małżeństwa jedynym kochankiem. Nice! Jednak już jej rozwód przeszedł bez echa i wszyscy żeśmy na to lali, podobnie jak na dziecko i męża Christiny Aguilery, za co do dziś plujemy sobie w brodę.





Jestem nieziemsko rozczarowana swoim brakiem zainteresowania dla tej słodkiej, teksańskiej "piękności", bo uszedł mojej uwadze przerażający fakt, związany z jej osobą. I nie - nie chodzi o to, że śpiewa, ani o to, że jej były mąż ma brata bliźniaka, ani nawet o to, że jej krocze tuż po rozwodzie stanęło otworem dla każdego, kto tylko mógł się przemóc. Na rzeczy jest inny hit.

Jessica Simpson jest grubą świnią! Nie, że przytyła kilka kilo i wcale nie widać, tylko w niektórych, niefortunnych ujęciach. Nie! Ona jest zwyczajnie spasioną szyną. Oczywiście nie raczy z tego powodu siedzieć w domu przed tv i oszczędzać wszystkim widoku jej gigantycznej tuszy. Woli śpiewać, dawać koncerty i być gwiazdą i wydaje się, że nigdy nie będzie miała tego dość.

Zastanawiam się tylko czemu to sadło daje jej tyle radości i zapału? O ile pamiętam Jessica Simpson nigdy nie była taka radosna, jak na tych fotkach. Przerwa w wieloletnim głodzeniu się na siedmio-warstwowy tort z lodami, oblany czekoladą i toffi, co wieczór, może być odpowiedzią. Albo na jej ukochane mięsko.

Jak już przyzwyczaimy się do jej cielska możemy po prostu cieszyć tym, że jest szczęśliwa. Albo ją zastrzelić. The choice is yours.





XOXO
DR ALEX

What next?

You can also bookmark this post using your favorite bookmarking service:

Related Posts by Categories



6 komentarze: to “ Jessica Simpson aka miss Piggy.